Przybądź Duchu Święty!. Ks. Dolindo Ruotolo
Читать онлайн книгу.tylko nie zgrzeszy bezpośrednio przeciwko tym dwóm cnotom.
Powyższe oraz wcześniej przedstawione pojęcia ukazują wyraźnie, czym cnoty różnią się od darów Ducha Świętego. Cnoty to siły bezpośrednio aktywne, skłaniające nas do postępowania zgodnie z naturą naszych władz, tak że my, z pomocą hojnie udzielonej łaski, badamy, rozważamy, pracujemy tak samo jak w uczynkach z porządku czysto naturalnego, choć działamy w sposób nadprzyrodzony.
Ten, kto maluje pędzlami służącymi do tworzenia dzieł sztuki, bierze je do ręki i porusza nimi jak osoba malująca zwykłe kolorowe pasy na powierzchni drzwi. Malarz jest artystą żyjącym w wyższym porządku sztuki; malarz ścienny jest robotnikiem, który nakłada dany kolor według pewnej symetrii.
Dary Ducha Świętego czynią duszę posłuszną natchnieniom łaski działającej, łaski wprawiającej w ruch nasze władze, bez odbierania ich wolności. W cnotach kierujemy się zasadami i regułami nadprzyrodzonej roztropności, tak że musimy się zastanawiać, radzić, rozważać, wybierać itd.; pod wpływem darów natomiast pozwalamy się prowadzić Boskiemu poruszeniu, które natychmiast, bez naszej refleksji, stawia nam przed oczami żywe pragnienie spełnienia danego czynu.
DARY DUCHA ŚWIĘTEGO
Potrzeba oraz sposób pielęgnowania w nas darów Ducha Świętego
Żadne pole nie wyda owoców, jeśli nie będzie uprawiane, a żadna rzecz lub cenny przedmiot nie zachowa się bez konserwacji. Dom bez prac konserwatorskich powoli niszczeje i obraca się w ruinę. Odpadają tapety, kruszą się tynki, wysuwają cegły, zacinają drzwi itp. Również dobra nadprzyrodzone muszą być pielęgnowane i potrzebują swego rodzaju duchowej konserwacji. Ta pielęgnacja to równocześnie gotowość godnego ich przyjmowania oraz sposób pomnażania, aby wydawały w nas owoce.
Aby osiągnąć ten ambitny cel, należy przede wszystkim praktykować cnoty moralne. Aby przyjąć Boskie posłuszeństwo udzielane wraz z darami, trzeba przede wszystkim ujarzmić namiętności i grzechy przez nawyki roztropności, pokory, posłuszeństwa, słodyczy, czystości oraz ogólnie wszystkich cnót przeciwnych siedmiu grzechom głównym.
Jak można odczuć, posłusznie przyjąć i dać się prowadzić natchnieniom łaski, kiedy dusza jest targana myśleniem cielesnym, które czyni ją tchórzliwą, oportunistyczną i kłamliwą, kiedy rozpiera ją duma, przepełnia krnąbrność, gniew i przede wszystkim pożądliwość? Ta prosta refleksja od razu ukazuje prawdziwą przyczynę bezowocności łaski Ducha Świętego w licznych duszach, które podchodzą do przyjęcia Bierzmowania po odbyciu pospiesznej spowiedzi, bez autentycznego żalu i postanowienia poprawy, podchodzą z wszelkiego rodzaju złymi przyzwyczajeniami, a po Bierzmowaniu nadal popadają w te same nawyki, których są niewolnikami. Doszczętnie zardzewiała i nienasmarowana maszyna, z zacinającymi się kołami i dźwigniami dostaje prąd, który powinien ją włączyć, a tymczasem drga zablokowany w jej wnętrzu, lecz ona sama właściwie jest bez prądu, obojętna na impulsy siły, która ma nią poruszać. Jeśli usunie się przeszkody, oczyści i nasmaruje, wtedy zacznie się poruszać, ponieważ dopiero wtedy można ją uznać za nadającą się do użycia.
Istnieją dusze oddane życiu wewnętrznemu, które sądzą, że osiągnęły wyżyny duchowe dzięki powierzchownej pobożności, często łudząc się, że zdobyły kontemplację i świętość, a nie zdają sobie sprawy, że zachowały wszystkie swoje grzechy; po latach życia duchowego okazują się ogołocone z wszelkich cnót, niecierpliwe, wybuchowe i pyszne, gdy się je podda choćby niewielkiej próbie, stanowią zaprzeczenie posłuszeństwa Duchowi Świętemu. Są niczym wypolerowane i ozdobione zewnętrznymi dekoracjami zegary, których mechanizm jest jednak zardzewiały. Sprawiają dobre wrażenie, lecz nie są posłuszne sile sznura i nie wskazują Bożych godzin. Sznur, choć elastyczny i gotowy do rozwinięcia, pozostaje ukryty w bębnie.
Dary Ducha Świętego pielęgnuje się również walcząc przeciwko duchowi świata, który jest dokładną odwrotnością ducha Bożego. Człowiek „zmysłowy” albo, jak nazywa go św. Paweł, „ziemski”, nie przyjmuje spraw ducha Bożego; są dla niego szaleństwem i nie potrafi ich pojąć. Aby pokonać ducha świata, trzeba uciekać przed tymi wszystkimi nawykami współczesnego życia, które go w nas wzmacniają -teatrem, kinem, szkodliwą lub błahą prasą, niebezpiecznymi przyjaźniami, światowymi rozmowami, a należy czytać Ewangelię, Pismo Święte, żywoty świętych i to wszystko, co może oświecić duszę na Bożych drogach.
Po usunięciu ducha świata trzeba użyć tych pozytywnych i bezpośrednich metod, które stawiają nas w zasięgu działania Ducha Świętego. Przede wszystkim należy pielęgnować wewnętrzne skupienie i nawyk częstego myślenia o Bogu. Wtedy Duch Święty przemawia do serca, dając duszy światło, siłę i pocieszenie. Trzeba przywyknąć do ofiarowywania czegoś Panu, a więc ćwiczyć się w rezygnacji z siebie i pokucie. Trzeba modlić się i często wzywać Ducha Świętego z ogromną, dziecięcą ufnością, w jedności z Jezusem Chrystusem, który obiecał, że ześle nam swojego Ducha, oraz w jedności z Najświętszą Maryją Panną, jak to czynili Apostołowie w Wieczerniku. Kościół zna przepiękne modlitwy do Ducha Świętego, jak choćby O, Stworzycielu Duchu, przyjdź, sekwencję Przybądź, Duchu Święty, modlitwę Rozpal ogniem Ducha Świętego z sekretą12 czy postcom-munio. 13
Dary naturalne a dary Ducha Świętego
Czym jest dar naturalny, na przykład dar malarstwa, muzyki, sztuki i poezji? Moglibyśmy nawet przytoczyć definicję, którą określaliśmy dary Ducha Świętego, ale w innym znaczeniu: są przyrodzonymi uzdolnieniami, określoną predyspozycją ułatwiającą działanie lub tworzenie wzniosłych dzieł w wymiarze ludzkich aktywności.
Dar naturalny to również dar Boga, a Pan udziela go po to, aby człowiek wypełnił swą misję dla dobra całej ludzkości, lub po prostu dla ozdoby i chluby człowieczeństwa. Istnienie uzdolnionego malarza, jak choćby Rafael, nie jest, mówiąc ściśle, niezbędne dla ludzkiego gatunku, lecz stanowi część tej chluby, która uszlachetnia gatunek, a może zrodzić nawet dobro, wynosząc materialistyczne i uśpione dusze na pewien poziom duchowości.
Sztuka bowiem jest niczym pierwszy, wyblakły i słaby promień tej duchowości, która jaśnieje swym największym blaskiem w świętości. Mówiąc o sztuce, mamy na myśli prawdziwą, szlachetnie pojmowaną sztukę, a nie tę miernotę, która udaje sztukę, będąc jej deprawacją i oszpeceniem. Tak rozumiana sztuka nie wynosi ducha, lecz spycha go na dół i otępia. Prawdziwa sztuka wychwala dzieła Boże, przyciąga, porusza duszę i łagodnie prowadzi ją do medytacji.
Jest ona niczym krótka książka o medytacji, używająca jako środków ekspresji nie słów, lecz kolorów, rzeźb, gestu, który utrwala w duszy jakąś prawdę, myśl, uczucie i ją uszlachetnia. Fałszywa, niemoralna, nieczysta sztuka jest degradacją myśli lub uczucia w błocie nieczystości. Dlatego tak zwana „sztuka dla sztuki”, amoralna lub niemoralna, jest wielkim nieporozumieniem, a jej zwolennicy albo nie są prawdziwymi artystami, albo należą do tych jednookich pseudofilozofów, którzy dostrzegają jedynie formę, a nie istotę sztuki.
Dary naturalne pozwalają nam nawet lepiej zrozumieć, poprzez analogię, dary Ducha Świętego, nadprzyrodzone uzdolnienia, nadające władzom naszej duszy taką sprawność, iż stają się szybko posłuszne natchnieniom łaski. Te natchnienia są niczym ideały boskiej sztuki uświęcania, a dar jest jak predyspozycja duszy, łatwość działania w sposób wzniosły i święty; moglibyśmy to wyjaśnić, używając współczesnego wyrażenia na określenie daru naturalnego, że jest… „smykałką” do wyższych lub nadprzyrodzonych działań. Na przykład dar mądrości pozwala nam poznawać i oceniać Boga oraz Boskie rzeczy w ich najwyższych zasadach, jak również je smakować. Stanowi wręcz wzniosłą filozofię
12
sekreta – cicha modlitwa, którą kapłan wypowiada podczas Mszy Świętej na koniec ofi arowania w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (przyp. wyd.).
13