Pod nóż. Arnold van de Laar
Читать онлайн книгу.złamania kości widełek są zatem znane z tego, że prowadzą do trwałego ograniczenia funkcji ruchu i chronicznego bólu, co staje się przyczyną niepełnosprawności, a nic nam o tym nie wiadomo, żeby król Dariusz cierpiał na takie dolegliwości.
Precyzyjne i trwałe repozycjonowanie złamania, czyli złożenie kości tak, żeby dokładnie pasowały do widełek, stało się możliwe właściwie dopiero po wynalezieniu opatrunku z gipsu przez Holendra Antoniusa Mathijsena w 1895 roku oraz zupełnie nowej metody operacyjnej przez stowarzyszenie Arbeitsgemeinschaft für Osteosynthesefragen (AO) w 1958 roku. Obecnie leczenie jest prawie zawsze zabiegiem operacyjnym, w którego trakcie złamanie prześwietla się promieniami Roentgena, kości są precyzyjnie repozycjonowane i przytrzymywane metalowymi płytkami i śrubami. Metoda ta jest nazywana osteosyntezą, co dosłownie znaczy „zespolenie kości”. Wymaga zazwyczaj wiele dłubania i majstrowania, żeby dopasować do siebie dokładnie maleńkie kawałki kości, a potem jeszcze przytwierdzić wszystkie śruby i śrubki. Od pierwszego cięcia do ostatniego szwu na kostce mija zwykle godzina.
Najważniejszą częścią leczenia jest to, co zrobił Egipcjanin: przemieszczoną kostkę trzeba jak najszybciej jednym zdecydowanym szarpnięciem umieścić z powrotem na stopie. Do tego momentu stopa otrzymuje za mało krwi i zaczyna obumierać.
A co, jeśli Dariusz nie złamał kostki, czy stopa mogła się przemieścić bez uszkodzenia kości widełek? Wtedy chodziłoby o zwichnięcie bez złamania. W wypadku kostki zdarza się to bardzo rzadko, przede wszystkim u osób z wyjątkowo mocnym kośćcem. Król Dariusz jednak prawdopodobnie do takich nie należał, co można wywnioskować z eksperymentu naukowo-medycznego, jaki Herodot sam nieświadomie przeprowadził.
Pisarz odwiedził Egipt jako turysta i tam na pustyni znalazł miejsce pierwszej bitwy między Persami dowodzonymi przez króla Kambyzesa II, szalonego przodka Dariusza, a Egipcjanami pod wodzą faraona Psametycha III. Obie strony poniosły ciężkie straty, ale Persowie zwyciężyli. Po bitwie (czy raczej rzezi) ciała, jak to było wówczas w zwyczaju, ułożono oddzielnie na dwóch stosach. Herodot patrzył na wielkie sterty szkieletów i w przypływie emocji, niczym typowy turysta wandal, zaczął rzucać w nie kamieniami. Zauważył, że czaszki Persów można było rozbić rzutem małego kamyczka, ale czaszki egipskie nie pękały nawet od uderzeń dużych kamieni. Herodot przypisuje tę różnicę słońcu: jego promienie stale padały na gołe głowy Egipcjan, natomiast zniewieściali Persowie zawsze chodzili w filcowych czapkach lub pod parasolem. To rzeczywiście prawda, że słońce ma wpływ na mocne kości, ale nie taki, jak myślał Herodot. Przyczyną jest witamina D.
Gdybyśmy mogli zbadać szkielet Dariusza, dowiedzielibyśmy się, jak silne miał kości. Może nawet znaleźlibyśmy ślady złamania kostki, o ile faktycznie nastąpiło. Tak jak po ranie zawsze zostaje blizna, tak złamanie kości u dorosłych również zostawia trwałe ślady. To dlatego, że kości, podobnie jak skóra, są żywą tkanką.
Kość składa się z komórek, do których krew dostarczają małe naczyńka krwionośne, przecinające grube warstwy wapnia. Przy złamaniu kości naczynia krwawią. Wapń przeszkadza w procesie gojenia. Dlatego najpierw wysyłane są specjalne komórki kościogubne, osteoklasty, mające zdolność rozpuszczania i resorpcji tkanki kostnej, które niszczą kilka milimetrów wapnia po obu stronach złamania. Po osteoklastach pojawiają się osteoblasty (komórki kościotwórcze). Są to komórki produkujące białka tkanki łącznej, które wypełniają tę przestrzeń. Jest to chaotyczny proces, w którym tworzy się więcej tkanki i dlatego na kości w miejscu złamania powstaje wybrzuszenie. Nazywamy to kostniną pierwotną. Gnieżdżą się w niej młode komórki kostne, osteocyty, które wydzielają wapń, dzięki czemu świeża kostnina staje się mocniejsza. Dopiero po mniej więcej dwóch miesiącach następuje dobre zespolenie kości. Potem młoda kość dojrzewa, tak że nie widać różnicy między jej strukturą a resztą. Ale wybrzuszenie na kości pozostaje.
Niestety badanie pośmiertne szkieletu króla królów w celu sprawdzenia, czy na kości była kostnina, jest niemożliwe. Persowie przejęli od Egipcjan technikę mumifikacji i chociaż odnaleziono grób Dariusza, wykuty w skale w Naghsz-e Rustam w obecnym Iraku, mumii króla w nim nie było. Na zawsze pozostanie zatem tajemnicą, co się stało owego dnia z jego stopą.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.