UNSCRIPTED. MJ DeMarco

Читать онлайн книгу.

UNSCRIPTED - MJ DeMarco


Скачать книгу
Budź się, usypiaj budzik i budź się ponownie. Wejdź w schemat działania praca, korki, powtórki seriali, sen. Powtórz to jeszcze cztery razy w tym tygodniu. Weź nadgodziny i pokaż swoim korporacyjnym włodarzom, że zrobisz wszystko, co będzie konieczne. Podlizuj się szefowi temu w źle skrojonym garniturze i z nieświeżym oddechem. Nie cierp swojej pracy, toleruj współpracowników, ale kochaj swoją wypłatę. Dostań podwyżkę i awans. Kup fajny samochód, niezłe mieszkanie i modne ciuchy. Przeżywaj wspaniałe weekendy, ubarwione alkoholem i rozrywką, korzystając z „przepustki”. Pracuj dobrze, baw się jeszcze lepiej. Wydawaj bez hamulców w końcu raz się żyje!

      Kilka lat później.

      Śledź trendy mody. Prada, Louis Vuitton, Chanel. Śledź popkulturę LeBron, Miley, TMZ. Oglądaj popularne seriale w telewizji: Gra o tron, Breaking Bad, The Walking Dead. Śledź życie nieistniejących ludzi w sztucznie stworzonych programach telewizyjnych, pokazanych jako rzeczywistość. Czcij sportowców i celebrytów. Przyjmuj opinie sław i ich poglądy polityczne, ponieważ są sławni. Płać podatki. Płać rachunki. Płać kredyt hipoteczny, raty kredytu samochodowego, rachunek za kablówkę, czynsz do spółdzielni. Nie przestawaj powiększać kredytu przecież ciężko pracujesz, więc należy Ci się.

      Kilka lat później.

      Wakacje trwają każdego roku dwa tygodnie, ale tylko za przyzwoleniem włodarzy. Kupuj najnowsze i najlepsze przedmioty. Dr. Dre wypuścił słuchawki z kasowaniem szumów, P.Diddy coś innego, a Lady Gaga jeszcze coś innego. Wydawaj dla poczucia spełnienia. Wydawaj dla poprawy samopoczucia przynajmniej do poniedziałku lub do rachunku, jaki poniedziałkowa praca musi zapłacić. Wydawaj, aby wypełnić lukę, której nie umiesz wytłumaczyć. Poczuj się zapędzony w róg przez pracę, kredyt hipoteczny, samochód, kartę kredytową i samo istnienie. Poczuj, jak umyka Ci wolność, podczas gdy Twoja prawda łatana jest dalszym odwracaniem uwagi, powiększeniem długu i kolejnymi fikcyjnymi ucieczkami.

      Kilka lat później.

      Usłysz tykanie swojego zegara biologicznego. Zacznij się martwić, że nadal jesteś singlem. Umów się na randkę z koleżanką lub współpracowniczką. Zacznij randkować przez internet. Tinder, Match, eHarmony. Spotkaj swoją drugą połowę. Wejdź w związek małżeński. Wydaj fortunę na sześciogodzinną ceremonię ślubną taką, którą będziesz spłacał przez sześć kolejnych lat.

      Kontynuuj pracę. Nie przestawaj wydawać. Nadal odwracaj uwagę. Kontynuuj obawy przed nadejściem niedzielnego wieczoru. Poniedziałkowego poranka obawiaj się jeszcze bardziej. Zacznij marzyć o rzuceniu tego wszystkiego, o podróżowaniu po świecie. O budzeniu się wtedy, kiedy chcesz. Snuj marzenia o wspaniałości, o czymś, co ma wyższe znaczenie niż bezsensowność powtarzanego w koło, ciągłego płacenia rachunków. Fantazjuj na temat marzeń, które od dawna są martwe.

      Kilka lat później.

      Miej dzieci. Wychowuj je. Bądź odpowiedzialny. Zmień sposób, w jaki postrzegasz dług. Zacznij planować emeryturę. Idź za radą zadufanych w sobie person z telewizji tych w pomarańczowym sweterku i postawionym kołnierzyku. Podążaj za finansowymi poradami spłukanych brokerów. Dowiedz się, jak zdobyć bogactwo, od tych, którzy nie są bogaci. Oszczędzaj 10 procent i módl się, żeby nie było krachu.

      Odkładaj na edukację swojego dziecka. Pracuj ciężej i dłużej. Pozbądź się długu. Planuj budżet. Trzymaj się go. Odcinaj kupony. Zrezygnuj z kanałów filmowych. Zrezygnuj z kablówki. Przestań pić kawę ze Starbucksa. Nie chodź na lunch do Chipolte. Rób kanapki w domu. Nie chodź do kina. Nie kupuj markowych produktów. W ogóle nic nie kupuj. Przestań marzyć o sportowych samochodach, ponieważ każda złotówka musi być przekazana do Wall Street. Zgódź się na mniej, przestań się dobrze bawić, przestań żyć i zacznij umierać.

      Kilka lat później.

      Kilka lat później.

      Domagaj się, aby twoje dzieci miały lepsze stopnie, aby mogły dostać się na dobrą uczelnię i tak samo jak Ty zdobyć dobrą pracę, aby mogły powtarzać ten sam marsz śmierci, z którego Ty nie możesz się wyrwać. Naucz swoje dzieci różnicy pomiędzy „mrzonkami” a „rzeczywistością”.

      Nie przestawaj pracować. Starzej się nadal w zobojętnieniu. Powtarzaj to w koło ustaw autopilota i cierpliwie czekaj, będąc przykutym do najgorszych możliwych partnerów nadziei i czasu. Miej nadzieję, że giełda pomnożyła Twoje środki. Łudź się, że inflacja nie pożarła zysków. Miej nadzieję, że procent składany przyniesie zyski, obiecane przez finansowych zachwalaczy. Miej nadzieję, że Twoje pieniądze nie uległy hiperinflacji za sprawą nierozważnych polityków. Żyw nadzieję, że ubezpieczenie socjalne istnieje i że jest tam dosyć środków, aby w końcu wygrać wolny czas, którego nigdy nie miałeś, a o którym zawsze marzyłeś.

      Lata później.

      Poczuj żal. Wyrzuty sumienia. Twoja lista wymarzonych rzeczy do zrobienia przed śmiercią nadal jest pełna, a zasób pozostałego czasu niemal się wyczerpał. Twoje oszczędności odzwierciedlają podobny stan. Dobij do wieku emerytalnego. Uświadom sobie, że nadzieja i czas nie zapewniły obiecanego 10-procentowego zwrotu w skali roku. Opóźnij emeryturę. Opóźnij emeryturę żony. Odłóż je w czasie, aby móc dłużej pracować. Oszczędzaj więcej i żyj skromniej.

      Niestety czas o nic nie dba. Ma w nosie, że miałeś obiecaną beztroską emeryturę, ponieważ zawierzyłeś sześciu dekadom funduszu indeksowego. Czasu nie obchodzi, że jesteś lata świetlne od wymarzonego rejsu dookoła świata. Nie dba o to, że pracowałeś 63 lata, wydałeś fortunę, umacniając gospodarkę, i oddałeś fortunę w podatkach. Nie obchodzi go różnica pomiędzy tym, co było obiecane, a co dostarczono.

      Ponieważ czas mówi, że pora umierać…

      Przed emeryturą, przed zrealizowaniem punktów z listy marzeń, przed pozbyciem się żalu…

      Witamy w SKRYPCIE...

      Wyprodukowanym przez konwencjonalną mądrość…

      Rozpowszechnionym przez zinstytucjonalizowaną indoktrynację…

      I połkniętym w ślepej wierze…

       Obudź się… wytwarzanym produktem jesteś Ty.

       Stada tworzy się z powodów ekonomicznych — aby ostrzyc, wydoić, ubić. Dołącz do stada, a otrzymasz łatwe do przewidzenia rezultaty, które zostały dla niego z góry założone.

      W JAKI SPOSÓB UCIEKŁEM OD PRZECIĘTNOŚCI

      Miałem szczęście.

      W przeciwieństwie do większości młodych ludzi, program mojego SKRYPTU został zatrzymany przez wirusa zwątpienia. Ale nie było tak od początku. Zgodnie z oczekiwaniami, środowisko i okoliczności zapoczątkowały ten proces. Zostałem wychowany w dysfunkcyjnej rodzinie z niższej klasy średniej gruntu żyznego dla korzeni SKRYPTU. Kiedy miałem kilkanaście lat, podłoże było już przygotowane zdobywaj dobre stopnie, dostań się na dobrą


Скачать книгу