Myśli. Блез Паскаль

Читать онлайн книгу.

Myśli - Блез Паскаль


Скачать книгу
pewien wzór uroku i piękności polegający na pewnym stosunku między naszą naturą, słabą czy silną, taką jaka jest, a rzeczą, która się nam podoba.

      Wszystko, co jest ukształtowane na tę modlę, podoba się nam: czy to dom, czy piosenka, mowa, wiersz, proza, kobieta, ptaki, rzeki, drzewa, pokoje, ubrania, etc. Wszystko, co nie jest na tę modłę, nie podoba się tym, którzy mają dobry smak.

      A tak jak istnieje doskonały związek pomiędzy piosenką a domem, które są stworzone wedle tego dobrego wzoru – ile że podobne są, mimo iż każda w swoim rodzaju, do tego jedynego wzoru – tak samo istnieje doskonały stosunek między rzeczami zrobionymi wedle złego wzoru. Nie znaczy to, aby zły wzór był jedyny, jest ich bowiem nieskończona mnogość: ale każdy zły sonet, na przykład, wedle jakiegokolwiek fałszywego wzoru byłby zrobiony, podobny jest zupełnie do kobiety ubranej wedle tegoż wzoru.

      Nic nie daje lepszego pojęcia, jak bardzo lichy sonet jest śmieszny, co zważyć jego naturę i wzór i wyobrazić sobie następnie kobietę lub dom wedle tego modelu.

      33

      Piękność poetycka – Tak jak się mówi „piękność poetycka”, powinno by się też mówić piękność geometryczna i piękność lekarska, ale się tak nie mówi, a to z tej przyczyny, iż wiadomo dobrze, jaki jest cel geometrii i że zasadza się na dowodach, i jaki jest cel medycyny, i że zasadza się na wyleczeniu; ale nie wiadomo, na czym polega urok, który jest celem poezji. Nie wiadomo, co to jest ów naturalny wzór, który trzeba naśladować: i w braku tej wiadomości wymyślono pewne dziwaczne wyrażenia: „wiek złoty, cud naszych dni, złowróżbny26” etc. i nazywa się tę gwarę pięknością poetycką.

      Ale wyobraźmy sobie kobietę wedle tego stylu, polegającego na tym, aby mówić małe rzeczy za pomocą wielkich słów: ujrzymy ładną panienkę obwieszoną lusterkami i łańcuchami27, co nas rozśmieszy, ponieważ lepiej wiemy, na czym polega powab kobiety niż powab wierszy. Ale ci, którzy nie znają się na tym, podziwialiby ją w tym stroju; w niejednej wiosce wzięto by ją za królowę: dlatego to nazywamy sonety sporządzone wedle tego wzoru „królowymi z zaścianka”.

      34

      Niepodobna uchodzić w świecie za znającego się na wierszach etc., o ile się nie wywiesi szyldu poety, matematyka, etc. Ale ludzie wszechstronni nie chcą szyldu i nie czynią zgoła różnicy między rzemiosłem poety a hafciarza.

      Ludzie wszechstronni nie zowią się poetami, geometrami etc., ale są i tym, i tym, i sędziami tych wszystkich. Nie sposób ich odgadnąć. Mówią o tym, o czym się mówiło, kiedy weszli. Nie spostrzega się w nich jakiejś osobliwej zdatności, nim nadejdzie chwila, aby ją okazać, ale wówczas wspomina się ich. Cechą tego rodzaju ludzi jest, iż nie mówi się o ich zręcznym wysłowieniu, skoro nie ma mowy o tym, mówi się o nim natomiast, skoro rzecz zejdzie na ten przedmiot.

      Jest to zatem fałszywa pochwała, kiedy się mówi o kimś, w chwili gdy wchodzi do pokoju, że zna się dobrze na poezji; złą natomiast jest oznaką, jeśli się nie zwracamy do tego człowieka, gdy chodzi o osądzenie wiersza.

      35

      Trzeba, aby nie można było powiedzieć o nim ani że jest matematykiem, ani kaznodzieją, ani krasomówcą, ale że jest człowiekiem: jedynie ta ogólna właściwość przypada mi do smaku28. Kiedy widząc człowieka, przypominamy sobie jego książkę, to zły znak; pragnąłbym, abyśmy nie myśleli o żadnym z jego przymiotów, aż dopiero w danej chwili, przy nastręczającej się sposobności – ne quid nimis29 – z obawy, aby jakaś zdolność nie poniosła go i nie przyczepiła doń godła. Niech nikt nie myśli o tym, że on jest wymowny, aż kiedy przyjdzie rzecz na wymowę, ale wówczas niechaj go wspomną.

      36

      Człowiek jest pełen potrzeb; ceni tylko tych, którzy mogą je wszystkie zaspokoić. Powie ktoś: to dobry matematyk. – Ale mnie nic po matematyku; wziąłby mnie za twierdzenie. – To dobry żołnierz. – Wziąłby mnie za fortecę. Trzeba zatem pełnego człowieka, który by zdołał dostroić się ogólnie do wszystkich moich potrzeb.

      37

      Wszystkiego po trosze. – Skoro nie można być uniwersalnym i wiedzieć wszystko, co się da wiedzieć o wszystkim, trzeba wiedzieć wszystkiego po trosze. O wiele bowiem piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym: to najpiękniejsza rzecz taka uniwersalność. Gdyby można mieć to i to, jeszcze lepiej; ale jeśli trzeba wybierać, trzeba wybrać owo pierwsze, świat czuje to i tak czyni, świat bowiem jest często dobrym sędzią.

      38

      Poeta, a nie człowiek.

      39

      Gdyby piorun spadł na niziny etc., poetom i ludziom, którzy umieją rozumować jedynie na podstawie tego rodzaju rzeczy, nie stałoby argumentów30.

      40

      Gdyby się chciało dowieść przykładów, za pomocą których dowodzi się innych rzeczy, wzięłoby się znowuż te inne rzeczy, aby służyły za przykłady; ponieważ bowiem sądzimy zawsze, że trudność leży w tym, czego chcemy dowieść, przykład wydaje się jaśniejszy i pomocny w dowodzeniu.

      Tak, kiedy chcemy wykazać rzecz ogólną, trzeba przytoczyć poszczególną regułę jednego wypadku; kiedy natomiast chcemy objaśnić poszczególny wypadek, trzeba nam zacząć od reguły ogólnej. Zawsze uważamy za ciemną rzecz, której chcemy dowieść, a za jasną tę, której używamy dla dowodzenia. Kiedy bowiem zamierzamy dowieść jakiejś rzeczy, od początku wyobrażamy sobie, że jest ciemna; przeciwnie zaś o tej, która ma jej dowodzić, myślimy, że jest jasna i dlatego rozumiemy ją łatwo.

      41

      Epigramy Mjala – Człowiek lubi złośliwość; ale nie wobec kalek i nieszczęśliwych, tylko wobec szczęśliwych pyszałków. Inaczej bylibyśmy w błędzie31.

      Pożądliwość bowiem jest źródłem wszystkich drgnień naszego serca, ludzkość zaś etc32.

      Trzeba być miłym tym, którzy mają uczucia ludzkie i tkliwe.

      Epigram o dwóch jednookich33 nic niewart, nie daje im bowiem pociechy i łaskocze jedynie próżność autora. Wszystko, co jest tylko dla autora, jest niewarte. Ambitiosa recidet ornamenta34.

      42

      Epitet książę, zwrócony do króla, podoba się ludziom, ponieważ umniejsza jego dostojeństwo.

      43

      Niektórzy autorowie, mówiąc o swoich dziełach, powiadają: moja książka, mój komentarz, moja historia etc. Trąci to mieszczuchem, który mając jakąś tam kamieniczynę, ciągle ma pełno „u mnie” w gębie. Wolejby im mówić: nasza książka, nasz komentarz, nasza historia etc. – zważywszy, iż zazwyczaj jest w tym o wiele więcej cudzego niż ich własnego.

      44

      Chcecie, aby ludzie mieli o was dobre mniemanie? Nie mówcie dobrze o sobie.

      45

      Języki to są szyfry, w których nie litery zamienione są na litery35, ale słowa na słowa; tak iż język nieznany możebny jest do odcyfrowania.

      46

      Ostry


Скачать книгу

<p>26</p>

złowróżbnyfatal, przymiotnik wprowadzony wówczas w modę przez Malherbe'a. [przypis tłumacza]

<p>27</p>

Ale wyobraźmy sobie kobietę wedle tego stylu (…) – Myśl tę podjął Montesquieu w Listach perskich 137. [przypis tłumacza]

<p>28</p>

jedynie ta ogólna właściwość przypada mi do smaku – Por. Montaigne, Próby II. 17. [przypis tłumacza]

<p>29</p>

ne quid nimis (łac.) – byle nie zanadto. [przypis tłumacza]

<p>30</p>

nie stałoby argumentów – tj. porównań poetyckich. [przypis tłumacza]

<p>31</p>

bylibyśmy w błędzie – tj. gdybyśmy chcieli sprawić mu przyjemność, szydząc z nieszczęśliwych. [przypis tłumacza]

<p>32</p>

ludzkość zaś etc. – Prawdopodobnie: ludzkość zaś schlebia pożądliwości (Havet.). [przypis tłumacza]

<p>33</p>

Epigram o dwóch jednookich – Prawdopodobnie, wedle Haveta, ten: Lumine Acon dextro, capta est Leonilla sinistro/ Et potis est forma vincere uterquedeos./ Blande puer, lumen quod habes concede parenti./ Sic tu caecus Amor sic erit illa Venus. [przypis tłumacza]

<p>34</p>

Ambitiosa recidet ornamenta (łac.) – poobcina pretensjonalne ozdoby (Horat. List do Pizonów, 447–448). [przypis tłumacza]

<p>35</p>

Języki to są szyfry, w których nie litery zamienione są na litery – Aluzja do systemów kryptograficznych rozpowszechnionych wówczas zwłaszcza w Anglii. [przypis tłumacza]