Perłowa pani. Proza po polsku. Natalia Patratskaya

Читать онлайн книгу.

Perłowa pani. Proza po polsku - Natalia Patratskaya


Скачать книгу
że usiądzie za kierownicą. Odmówił z powodu braku prawa jazdy. Bella miała już prawo jazdy, otrzymywała je prawie równocześnie z samochodem, a ona jeździła samochodem wraz z ojcem, więc nie była nowicjuszką za kierownicą.

      Sukces Belli nie dał spokoju Alli, ugryzła się w łokcie, bo jest piękniejsza od niej, była pierwszą z hrabią Pavlinem i wszystko poszło jej przyjaciółce. Nieuczciwe. Yura nie miała o tym myśli. Z Alla wyjechali do różnych miast, a przed Bellą nie obchodziło go to. Bella gładko przejechała samochodem wzdłuż drogi, studiowała trasę między Abrikosovką i Cypress na mapie, nie odpowiadała na pytania znajomych o resztę.

      Żegnała się z poprzednim życiem. Jej decyzja o pozostaniu z hrabią Pavlinem wydawała się solidna i nie została omówiona. Samochód przejechał główne ulice miasta Cypress. Po drodze dostrzegła lśniący kompleks gier i portret mężczyzny, którego twarz była mało znana. Ale żeby rozpoznać oblicze hrabiego Pavlina w iluminacjach na fasadzie budynku, którego przyjaciele i dziewczyna nie zgadli. Cała trójka jechała tym samym pociągiem, jednak Alla musiała wcześniej się zatrzymać.

      Bella spędziła swoich kumpli i poprosiła Alla, aby porozmawiała z rodzicami i zwolniła ją z pracy, a ona przekazała wniosek o zwolnienie z fabryki w sprawie malowania pudeł.

      Pasha czuł, że jego relacje z Bellą już mu nie świecą. Bella spokojnie wsiadła do samochodu i odjechała. W kompleksie gier zawiesiła samochód, jeszcze raz spojrzała na lśniący portret i łatwo rozpoznała go jako hrabiego Pavlina. Dziewczyna uśmiechnęła się do portretu i poszła do swojego pałacu. Bella zaczęła coś zyskiwać, ale postanowiła nie pytać właściciela z powodu elementarnego bezpieczeństwa pytań, ale wykonywać funkcje, na które została pozostawiona w Pałacu Pawi.

      Pasza wrócił do domu, poszedł do sklepu z nazwą «Produkty», ale zamiast produktów sprzedał wino i były automaty do gry, ozdobione wszystkimi kolorami tęczy. Młody człowiek poszedł do herbaciarni, ale były tam też dozowniki pieniędzy.

      W domu jego młodszy brat siedział przy komputerze i grał w gry. Na ekranie monitora jeździł samochodami, człowiek wybiegł z samochodu, wsiadł do innych samochodów i jechał po drogach, łamiąc wszelkie zasady. Pasza postanowił pójść do sali komputerowej, ale zamiast komputerów wszędzie były automaty, malowane do zniesławienia.

      Po co by to było? W całym mieście istniała jedna sala komputerowa, w której znajdowały się komputery, ale prawie wszystkie były zajęte przez ludzi. Ten salon był znany wszystkim, właściciel salonu został zabity, a komputery zostały odciągnięte, ale najwyraźniej znaleziono innego właściciela i wszystko zostało przywrócone.

      Co mógł zrobić Paweł? Po wyjściu do pracy wyjdź i kup sobie nowy komputer, a stary daj swojemu młodszemu bratu? Praca po wakacjach nagromadziła się i przez jakiś czas zajmowała wszystkie jego myśli, ale już w czasie lunchu pamiętał Bellę.

      Kobiety w biurze i kawiarni patrzyły na niego pytająco: opalony przystojny mężczyzna z najlepszych męskich lat, a jego serce pozostało na południu. Pasha postanowił jak najszybciej polecieć do Belli samolotem.

      Tymczasem Bella znalazła pracę w domu i na płótnie. Na dziedzińcu rzuciła kwietnik. Stary dom wydawał się żywy. Ptaki przywitały ją radosnymi okrzykami i jak małe dzieci uciekły, poleciały w jej kierunku. Przyzwyczaiła się do nowego stylu życia. Szofer hrabiów dał jej pieniądze na zarządzanie pałacem. W pałacu Pawia oprócz niej byli ludzie potrzebni do utrzymania go w stanie życia, ale nie miała z kim porozmawiać.

      Przez wiele lat przyjaciółką Belli była Alla, dzielili się myślami, opowiadali sobie wszystko, co było możliwe i niemożliwe, a teraz nie miała z kim rozmawiać. Nadinspektor wieży również z nią rozmawiał, a ludzie z pałacu unikali jej, albo jej nie ufali. Czasami Bella była atakowana przez tęsknotę za prostą komunikacją z ludźmi, aw domu musiała wydawać rozkazy lub podążać za nimi sama.

      Mimowolnie sięgnęła ręką po kartkę, zaczęła zapisywać swoje myśli, pióro i papier stały się jej towarzyszami. Pewnego razu Bella usiadła na balkonie i napisała. Wiatr poruszył liśćmi. W pewnym momencie nie mogła ich zatrzymać, a prześcieradła poleciały.

      W tym samym czasie jej wzrok padł na przystań: Pasza stał tam i machał ręką. Mogła zrobić wszystko, ale nie miała klucza do bramy prowadzącej na molo, klucz znajdował się w rękach strażnika. Stała przy oknie i przedstawiała latarnię morską, potem wskazała zegar i pokazała pięć palców w nadziei, że poczeka na nią przy wieży latarni o piątej wieczorem.

      Pasha zrozumiał, pokazał czas na dłoni, swoją dłoń i przytaknął. Bella pomachała mu głową i zebrała kartki papieru, które zabrał wiatr. Wsiadła do samochodu i pojechała do latarni na obwodnicy.

      Kupując wspólne zeszyty po drodze, dotarła do latarni morskiej. Pawła jeszcze nie było.

      Nadinspektor wieży był zachwycony dziewczyną jak własną. Siedzieli i rozmawiali. Pasza pojawił się niemal na czas. Kurator zaprosił młodą parę do swojego domu, ale odmówili zaproszenia i poszli razem w samochodzie. Na plaży zatrzymali się, wysiedli z samochodu i rozmawiali w powietrzu. Zwiększył podmuch wiatru, splótł włosy i rozłożył na boki.

      – Bella, dlaczego potrzebujesz notesów? – nie mógł oprzeć się pytaniu Paszy.

      – Piszę, rysuję i spisuję wydatki.

      – Bella, co za zacofanie i dlaczego nie używać komputera?

      – Nie mamy komputerów w zamku.

      – Więc zamów komputer, mam nadzieję, że twój mistrz nie jest biedakiem.

      – Z pewnością zamówię i pomożecie mi kupić komputer?

      – Nie ma problemu, ale byłoby lepiej, gdybym go kupił w stolicy.

      – A tutaj nie możesz kupić?

      – W Abrikosovce nie widziałem sklepów sprzętu komputerowego.

      – W sąsiednim mieście jest wszystko. Idziemy, pokażę ci.

      Wsiedli do samochodu i pojechali do miasta.

      Sklep z urządzeniami komputerowymi znajdował się obok kompleksu gier, pamiętała go podczas swojej pierwszej podróży. Pasza spojrzał na próbki towarów na oknie sklepu i powiedział, że wszystko można kupić tutaj.

      – Pasha, wybierasz to, co musisz kupić, i wkrótce się zjawię.

      Bella opuściła sklep i weszła do kompleksu gier, strażniczka powiedziała, że idzie do hrabiego Pavlina.

      – Nie mamy hrabiego Pavlina. Kogo potrzebujesz, powiedz dokładniej lub zdaj.

      – Potrzebuję właściciela Peacock Palace.

      – Rozumiem i mówię, że potrzebujesz właściciela kompleksu gier.

      Bella podeszła do drzwi gabinetu hrabiego Pavlina. Weszła do luksusowego biura ze skórzanymi tapicerowanymi meblami. Hrabia Peacock siedział w fotelu przy marmurowym stole z kawą i patrzył uważnie na Bellę.

      «Bella, czy jest jakiś problem?»

      – Chcę kupić komputer w pobliskim sklepie, ale nie ma pieniędzy.

      – Dobry pomysł, ja też chcę, ale jak go wybrać?

      – Pasza przybył na kilka dni, obiecał kupić komputer, jest programistą.

      – Świetnie. Chodź, kup


Скачать книгу