.
Читать онлайн книгу.że kręci mi się w głowie. Otwieram okno, wciągam w płuca zimne powietrze, aż boli. Warszawę spowija całun mgły zmieszanej ze smogiem, światła są miękkie, nawet dźwięki jakieś przytłumione. Idealna noc na rozmowę z duchami.
Siadam z powrotem. Zastanawiam się przez chwilę, dochodzę do wniosku, że muszę zaryzykować.
Głupio to zabrzmi, ale trochę jesteś na zdjęciach podobna do tej dziewczyny, która teraz zaginęła :)
Upijam kolejny łyk drinka.
„Przeczytała Twoją ostatnią wypowiedź”.
Mija minuta. Odpowiedź się nie pojawia.
To taki żart był tylko! :)
Żadna odpowiedź nie pojawia się też po pięciu minutach, ani po dziesięciu.
Nie pojawi się nigdy.
17
Whisky mówi: ktoś tu brzydko z kimś pogrywa, Szymonku.
Trochę się już gubię wśród otwartych zakładek w przeglądarce. Trochę się już gubię w tym wszystkim. Ewelina wciąż patrzy na mnie ze zdjęcia profilowego na Sympatii, zjawa w formacie jpg. W okienku czata wciąż widzę jej wypowiedź. Zrobiłem zrzut ekranu, zapisałem na pulpicie, ale zaraz skasowałem.
Zastanawiam się, czy nie odezwać się do Gośki, widzę, że jeszcze nie śpi, jest dostępna na Messengerze. Nawet otwieram okienko rozmowy, ale zaraz rezygnuję. Niby co miałbym napisać? Nic się nie martw, młoda, Ewelina ma się dobrze, siedzi sobie na Sympatii i łowi fagasów? Przez bardzo krótką chwilę czuję absolutną pewność, że to nie ona odpisała na moją wiadomość. Przez bardzo krótką chwilę czuję wątpliwość, czy ona w ogóle kiedykolwiek istniała.
Whisky mówi: Szymonku, może lepiej włącz sobie jakąś grę.
Sprawdzam, czy nie odblokowała mnie na Facebooku. A skąd, nie mogę wyświetlić jej profilu, nie widzę jej komentarzy pod postami znajomych, lajków. Na Facebooku przestała istnieć. Nigdy nie publikowaliśmy wspólnych zdjęć. Jedyne miejsce, w którym pozostaje obecna, to historia rozmów na Messengerze. Zapis naszej znajomości, wielka księga kłamstw i oszustw.
Wszystko zaczęło się od jej: Cześć, przepraszam, że zawracam Ci głowę, a kończy na moim: Naprawdę nie musisz być skończoną kurwą, oddaj mi chociaż hajs i wtedy znikaj, rób, co chcesz, po którym kontakt urwał się na zawsze.
Przewijam historię naszych rozmów, cofam się w czasie, sam nie wiem po co. Co chwilę Messenger dławi się, doładowuje starsze wiadomości. Ileż my ich napisaliśmy. Był czas, gdy pisaliśmy do siebie całymi dniami, gołąbki zakochane.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.