Marzenia się spełniają. Jennie Lucas

Читать онлайн книгу.

Marzenia się spełniają - Jennie Lucas


Скачать книгу

      – Ojcem twojego dziecka jest Cristiano Moretti?

      Hallie przytaknęła, czując się nieswojo.

      – Myślałam, że jest po prostu dyrektorem – wyznała Tess.

      – To bez znaczenia, kim on jest – ucięła Lola. – Żądaj tego, co ci się należy zgodnie z prawem. Dla Jacka.

      Popychając wózek, Hallie weszła do środka. Po prawej stronie rozbrzmiewały dźwięki muzyki z hotelowego jazz klubu. Kiedyś marzyła o tym, by móc tam zaśpiewać. Teraz jej plany muzycznej kariery były ledwie bladym wspomnieniem.

      Co zrobi, jeśli Cristiano nie zgodzi się jej przyjąć? A jeśli będzie się domagał praw do dziecka? Gdyby tylko udało jej się przekonać go, żeby dał jej ten czek, który prawie rok temu tak nieopatrznie podarła.

      – Wejdziecie ze mną? – spytała niepewnie przyjaciółki.

      – Oczywiście, żeby cię wspierać – oświadczyła Lola.

      – Żebyś nie czuła się sama – dodała Tess.

      Gdy weszły do przestronnego marmurowego holu, rozejrzały się ciekawie. Hallie zatrzymała się niepewnie.

      – Co się stało? – spytał Lola.

      – Wiesz, gdzie jest jego biuro?

      – Tak, ale nie mogę tam wejść. Ochrona mnie nie wpuści. Żeby wjechać na to piętro, trzeba mieć specjalną przepustkę.

      – Zadzwoń do niego.

      – Nie mam numeru – przyznała zakłopotana. – Nigdy do niego nie dzwoniłam. Może po prostu zostawię wiadomość jego sekretarce albo…

      Nagle ucięła, widząc, jak Cristiano wychodzi z windy. Spojrzenia wszystkich skierowały się w jego stronę, jak gdyby był gwiazdą filmową na czerwonym dywanie. U jego boku uśmiechała się olśniewająco piękna modelka, a ochroniarze torowali im drogę.

      Hallie nie mogła oderwać od niego wzroku. Wyglądał oszałamiająco w doskonale skrojonym garniturze od włoskich projektantów. Hallie przypomniała sobie w jednej chwili tę niezwykłą noc, gdy ją uwiódł. Noc, która odmieniła całe jej życie.

      Jako jedna z najlepszych i najbardziej zaufanych pokojówek dostawała czasem polecenie, by posprzątać osobiste apartamenty właściciela. Gdy odkurzała jego zdjęcia w towarzystwie celebrytów i najznamienitszych polityków, wyobrażała sobie, że jest pełnym honoru i dobrym człowiekiem. Bardzo się myliła.

      Jego uśmiech sprawiał, że kobietom miękły kolana. Był wprost nieprzyzwoicie przystojny. Wydawał się królem świata, spędzając przyjemnie czas ze swoją pięknością, podczas gdy ona ostatni rok spędziła, starając się związać koniec z końcem. Popijał szampana, jak powiedziała Lola. Naprawdę zapomniał, że ktoś taki jak ona w ogóle istniał. Nie zastanawiając się dłużej, podała chłopca przyjaciółce.

      – Potrzymaj go chwilę.

      – Może będzie chciał zobaczyć swojego syna – zasugerowała Lola.

      – Chcę mu najpierw powiedzieć.

      – To chyba nie jest dobry pomysł… – zaczęła Lola, ale Tess jej przerwała.

      – Niech robi, jak uważa.

      Hallie niepewnym krokiem skierowała się w stronę Cristiana. Serce waliło jej jak młotem. To wszystko wydawało się szalonym pomysłem. Gdyby dziś rano mogła przypuszczać, że zobaczy ojca swojego dziecka, założyłaby może inny strój i umalowała się trochę. Teraz, gdy spojrzy na jej wypłowiałą sukienkę, będzie się zastanawiał, jak to się stało, że wylądował w łóżku z kimś tak niepozornym jak ona. Ale było już za późno. Zresztą, już nigdy więcej nie spędzi z nim nocy, więc co za różnica.

      Gdy podchodził bliżej, ochroniarz zdecydowanym gestem kazał się jej odsunąć.

      W jednej chwili ich oczy się spotkały i wiedziała, że ją rozpoznał.

      – W porządku, Luther. Co tu robisz, Hallie? – spytał, podchodząc bliżej.

      A więc pamiętał, jak miała na imię. Była zaskoczona. Chciała w jednej chwili wyrzucić z siebie wszystko, nie tylko o dziecku, ale też prawdę o tym, że złamał jej serce.

      – Muszę z tobą porozmawiać. Na osobności.

      – To nie jest dobry pomysł – stwierdził, bezwiednie się odsuwając.

      – Muszę powiedzieć ci coś ważnego.

      – Więc mów.

      – Tutaj? – spytała zaskoczona, rozglądając się po zatłoczonym holu. Miała wrażenie, że wszyscy przyglądają im się z zaciekawieniem. Na pewno się zastanawiali, kim jest ta niepozorna dziewczyna, z którą rozmawia Cristriano Moretti. Przez moment miała ochotę uciec i zapomnieć o wszystkim.

      Ale potem zobaczyła swoje przyjaciółki i małego chłopca w ramionach Loli.

      – To naprawdę ważne.

      – Nie jestem zainteresowany.

      Odwrócił się, ale znów stanęła mu na drodze.

      – Albo porozmawiasz ze mną na osobności, albo zrobię tu scenę – zagroziła.

      Cristiano spojrzał na nią, jakby się zastanawiając, a po chwili podniósł rękę, powstrzymując ochroniarza, który szykował się już, by odsunąć ją siłą.

      – Jedź na galę, Natalio – polecił. – Mój kierowca cię zawiezie. Dołączę do ciebie za moment.

      – W porządku, kochanie – odparła modelka, rzucając niechętne spojrzenie na Hallie.

      – A więc chodźmy – ustąpił Cristiano, wskazując jej drogę do windy. Hallie spojrzała na przyjaciółki i bez słowa poszła za nim.

      Odciskiem palca otworzył drzwi do swojego gabinetu na ostatnim piętrze. Nie zastanawiając się, podszedł do małego stolika barowego i nalał sobie whisky.

      – Ty też chcesz? – spytał.

      Hallie pokręciła głową.

      Wypił jednym haustem, grając na czas. Hallie Hatfield była jego największym błędem. A w wieku trzydziestu pięciu lat, z jego skandaliczną przeszłością, to naprawdę było osiągnięcie.

      – Jesteśmy sami. Czego chcesz? – spytał krótko.

      Hallie zawahała się. Widział, że próbuje coś powiedzieć, ale nie musiała. Doskonale zdawał sobie sprawę, po co tu była. Chciała pieniędzy. Jak mógł być tak głupi, wyrzucał sobie w duchu.

      Wiedział, że tak się to skończy. Dziwiło go tylko, że minął prawie rok. Hallie na pewno rozmawiała z prawnikiem, który wykazał jej, że może go pozwać za nieuprawnione zwolnienie z pracy. Pozwolił, by ten jeden, jedyny raz kierowały nim emocje. Nigdy ani wcześniej, ani potem nie zrobił już nic tak głupiego.

      Patrząc na nią, przypomniał sobie dlaczego. Miała przepiękne oczy. A jej oszałamiająca figura! W tej luźnej letniej sukience jej ciało wyglądało jeszcze piękniej, niż pamiętał. Ciemne włosy układały się gęstymi falami na pełnych piersiach. Doskonale pamiętał, jak to było trzymać ją w ramionach. Jej wspaniałe ciało.

      Uwiódł ją. Nie było co do tego wątpliwości. Wrócił wcześniej do Nowego Jorku i usłyszał jej słodki melodyjny głos w sypialni. Jej śpiew przepełnił go niesamowitymi emocjami. Zatęsknił za czymś, co stracił. Czego nigdy nie miał. O czym nawet nie mógł marzyć. A potem ją zobaczył. Niezwykle piękną i zmysłową kobietę. Nawet w surowym mundurku pokojówki wyglądała niezwykle podniecająco.

      Gdy


Скачать книгу