Wampir z bursztynem. Proza po polsku. Natalia Patratskaya

Читать онлайн книгу.

Wampir z bursztynem. Proza po polsku - Natalia Patratskaya


Скачать книгу
w szpitalu. Mieli jasny pomysł, by ją pozywać, ale po rozmowie zdecydowali: nie powinno się tego robić.

      Następnym razem Rita i Platon spotkali się w szpitalu. Przybyła do Rodiona i udał się do swojego ojca, Dmitrijewicza. Pacjenci z histerycznymi chichotami opowiedzieli o przyczynie choroby. Ustne uderzenia poleciały w kierunku Poliny, dopóki nie przemówiły. Mężczyźni zamilkli.

      Rodion długo spoglądał na Ritę i powiedział:

      – Porady dla ciebie i miłości.

      – Rodion, nie żenię się z Platonem! Przyszedłem do ciebie! Odzyskasz i wrócisz do mnie.

      – Prawie. Ale przychodzisz, z wyjątkiem tego, że nikt nie przyjdzie do mnie.

      Powiedziawszy uprzejme słowa pożegnania, rozstali się.

      Platon wsiadł do samochodu. Rita siedziała w swojej Ładzie. Rozstali się. Poszedł do Pauline, zły na nią w najwyższym stopniu. W końcu już minął jej gaz! A oto dwie nowe ofiary na szpitalnym łóżku. Skąd ona bierze te puszki? Wyrzuć je – a sprawa się kończy. Tak więc śnił po drodze.

      Polina fizycznie nie mogła znieść męskiego dotyku, nie mogła ich znieść. Walcząc ze wszystkimi tymi, którzy wpadli w jej wygląd, nie mogła tego zrobić. Wytworzyła puszki z gazem, zwęziła naczynia danej osoby, dostała się do dróg oddechowych. Dmitrievich dużo połknął, a był stary na takie złe dowcipy.

      W Polinie był kompleks niższości, a ona i Platon zachowywali się jak dziewczyna. Patrząc na nią, właśnie przyszła z ulicy Twerskiej, ale w rzeczywistości nie miała ani jednego mężczyzny. Na ulicy Twerskiej odwiedziła sklepy magiczne w swoim prestiżu i niczym więcej. Oczywiście, widziała modę tej ulicy, i znalazła odzwierciedlenie w jej wyglądzie.

      Platon kochał Polinę, ale był normalnym człowiekiem, więc z powodu niespełnionych pragnień tak kurczowo trzymał się Rity. Był wyczerpany podstawowymi męskimi pragnieniami. Wszystko jest proste, jak sama struktura świata ludzkich relacji.

      Rita myślała w tej chwili o tym, dlaczego szachy szkodzą nowoczesnemu inżynierowi. Dlaczego? Aby stworzyć nowoczesną technologię, potrzebujemy czystych mózgów, a jeśli ktoś wydaje je na ciężką literaturę i inteligentne szachy, to po prostu nie wystarczy do długiej służby naukowej. Jego mózgi rozpłyną się.

      To, co dziesięć lat temu było dobre dla szacha, jest złe dla nowoczesnego inżyniera. Dlatego inżynier nie ma prawa do haremu kobiet. Będzie wyczerpany przedwcześnie, bez rozwinięcia swojego potencjału naukowego i użytecznego. To jest aksjomat. A potem zaczęła myśleć o Platonie, nieźle, że wybrali się na wycieczkę, i wcale nie był głupi, gdy myślała o nim na plaży. Jest raczej chłodny i tajemniczy. Rodion i Pauline pozwolili im mówić. Na zewnątrz pasują do siebie.

      A problemy Poliny są najprawdopodobniej spowodowane tym, że nie znalazła kogoś, kto by ją pokochał szybciej niż ona, jak magik, przyciągnąłby swoją broń przeciwko ludziom. Potrzebujemy człowieka z szybką reakcją, która ją zneutralizuje. Ciekawa myśl. Platon poradził sobie z nią, ale jego cierpliwość się skończyła. Polina z pewnością musi zostać ukarana prawdziwą miłością. Rita zastanawiała się, czy dobrze byłoby przekonać Rodiona, gdyby nie bał się zbliżyć do niej ponownie.

      Rita zadzwoniła do Platona i powiedziała:

      – Platon, dzięki za jazdę! Mam prośbę: wyślij Polinę do szpitala do Rodion, aby mogła spojrzeć na wynik jej ataku gazowego, który kończy się niepowodzeniem.

      – Rita, Polina – dziewczyna jest nieprzewidywalna. Postaraj się ją przekonać – odpowiedział.

      Rita zadzwoniła do Poliny:

      – Polina, przepraszam, że ci przeszkadzam, ale Rodion jest w szpitalu, nie rozumiał, co się z nim stało. Czy możesz go odwiedzić?

      – Łatwo. Wymów numer pokoju i biuro. Cóż, przyjdę do niego.

      Rita machnęła z oburzeniem głową, ale nie powiedziała ani słowa. Potem postanowiła ostrzec Rodiona przez telefon:

      – Rodion, Polina podchodzi do ciebie. Bądź na tyle uprzejmy, aby ostrzec mężczyzn, aby trzymali ręce w kieszeniach i nie dotykać jej.

      – Rita, i nie mogłeś mnie ostrzec wcześniej?

      – A kto wiedział? Nie dostaniesz się do tej samej sytuacji.

      Polina przybyła do szpitala. Weszła na oddział i zobaczyła, że wszyscy mężczyźni mieli ręce w kieszeniach. Położyła program na nocnym stoliku Rodiona i powiedziała:

      – Cześć! Szybko, szybko! – i skręcając w kierunku Rodion, dodał: – Przepraszam, ale się myliłeś.

      – Zgadzam się, pośpieszyłem – powiedział Rodion, nie wyjmując rąk z kieszeni.

      – Rodion, myślałem o tobie…

      «Dlaczego nie zadzwoniłeś po karetkę?» Gdyby nie Rita…

      – Skropiłem gazem i odszedłem, skąd mogłem wiedzieć, że odrzucisz kopyto?

      – Z grubsza jak… Polina, jesteś jasną, piękną kobietą…

      – Słyszałem o tym. Nie muszę dotykać rąk!

      – Nie dotknę cię, dopóki o to nie poprosisz. Zostawiłeś mnie…

      – Nie zaczynaj. Jeśli potrzebujesz mnie, to bądź miły, nie bądź nudny.

      – Rita mnie opuściła…

      – Rita nie jest daleko, ale dla Platona. Możesz go znaleźć. Znam ją dobrze, ona nie pasuje do ciebie. Zbliżam się do ciebie.

      – Jest w tym trochę prawdy, ale co zrobimy z tobą? Co?!

      – Spokojnie, Rodion, są traktowani, a potem zobaczymy! Przyjdę do ciebie jutro, – i szybko opuściła oddział.

      Mężczyźni patrzyli na Polinę na wszystkie oczy i trzymali ręce w kieszeniach, dopóki nie zniknęli z pola widzenia, po czym zbliżyli się do Rodiona.

      – Wow, kobieta! – przemówił jeden.

      – Świetna pani! – wydał drugi.

      – Lucky you! – zawołał trzeci.

      – Rodionie, bój się jej – ostrzegł Dmitrievich.

      – Wiem. Ale ona jest taka piękna, chłopaki! – entuzjastycznie wykrzyknął Rodion i sięgnął po plastikową torbę na stoliku nocnym.

      Mężczyźni na zmianę spowiadali się o swoich wyczynach na osobistym froncie. Rodion wysłuchał ich i zjadł, tym mniej pamiętając Ritę, myśląc tylko o Pauline.

      Polina po wizycie w szpitalu Rodion wyrzucił wszystkie puszki gazu. Spotkała go ze szpitala i sprowadziła do domu. Poprzednio miał pokój w czteropokojowym mieszkaniu, gdy mieszkał z rodzicami, ale jadł osobno od nich i prowadził skromny styl życia. Jego rodzice mieli domek, w którym rzadko chodził. Oddał pranie do pralni, ponieważ nie chciał obciążać swoich krewnych niczym.

      Praktycznie nie miał kobiet, przyjaźnił się z wszystkimi i flirtował. Udało mu się kupić dwupokojowe mieszkanie. Polina związała się z Rodionem. I praktycznie jej nie dotykał.

      Przez długi czas taki związek nie mógł być kontynuowany. Polina zaczęła zauważać, że nie jest już jasną kobietą, zaczęła przybierać na wadze, stała się


Скачать книгу