Wampir z bursztynem. Proza po polsku. Natalia Patratskaya

Читать онлайн книгу.

Wampir z bursztynem. Proza po polsku - Natalia Patratskaya


Скачать книгу
w wolny lot między gigantycznymi budynkami. Nie bał się, przeszedł to uczucie, siedząc na krawędzi dachu. Podekscytowanie – to, co posiadało je w całości! Leciał! A autokar został z niczym. Niech teraz trenerzy hokeista Platon.

      Życie było piękne. Kondor poczuł uścisk ofiary, mrużąc czerwone oczy u mężczyzny i przeleciał nad wybrzeżem oceanu. Kondor miał na myśli jedno miejsce, w którym nikt by mu nie pozwolił zjeść swojej ofiary.

      Helikopter krążył nad kondorem.

      Ale ptak, składając skrzydła, praktycznie zanurkował w złote liście klonów. Samson poczuł, jak pazury się rozluźniają, i puścił pierścienie na łapach. Młody człowiek wylądował na opadłych liściach klonu i spojrzał na dziwnego ptaka z podziwem. Kondor siedział na ławce i patrzył niewinnie na mężczyznę. Lubili się nawzajem. Gdzieś na górze trener krzyczał w megafonie, ale nikogo to nie obchodziło.

      Samson podszedł do kondora, pogłaskał czarne upierzenie i poczuł w sobie swoją bratnią duszę. Pozostało, aby dowiedzieć się, jak żyć dalej. Z jakiegoś powodu Samson czuł się niepewnie w kondorze, jakby był pierwszym dniem na wolności.

      Decyzja przyszła natychmiast, ale wydawało się to absurdalne. Gdzie mieszkać hokeista z kondorem? Oczywiście na lodzie! Samson jest przyzwyczajony do noszenia ciężaru postaci hokejowej. Kondor ważył nie mniej. Pogłaskał ptaka i poczuł, że jest głaskany. Cyrk na lodzie! Gdyby nie wyszedł z niego wybitny hokeista, okazałoby się, że jest to lodowy cyrk z żywymi skrzydłami kondora na ramionach.

      Kondor rozpostarł swoje trzy metrowe skrzydła, odsłaniając białe pasy. Duch Samsona przechwycony przez takie piękno. Pracujemy razem, pomyślał. A kondor uścisnął go wielkimi skrzydłami w zgodzie. Powstało między nimi połączenie, wciąż nieprzytomne, drżące, ale z każdą minutą rosło i rosło. Zanim mógł nawet marzyć o rozmowie z kondorem, wielki ptak machnął skrzydłami i odleciał.

      Podróż za ocean była krótka, a teraz Samson leżał na obracającym się łóżku, które wirowało obok zamkniętego panoramicznego ekranu. Nie lubił przełączać kanałów, ale uwielbiał zmieniać przeznaczenie ludzi. Przed nim płynęły góry i doliny, rzeki i wodospady. Nie lubił siedzieć, ale uwielbiał leżeć patrząc na krajobrazy ziemi. Leżał i rozglądał się, aż w jego głowie pojawił się nieprzytomny, który wkrótce zamienił się w pewną myśl.

      Nad ekranem z pejzażami zaczęły pojawiać się twarze ludzi, którzy podobnie jak góry, określają ulgę wioski. Zadaniem Samsona było negatywne, pozytywne społeczeństwo rozrywkowe. Był świadomy, że ludziom należy dać przerwę w rozwiązywaniu osobistych problemów, zamiast martwić się o powszechne problemy ludzkości. Postawił sprawę tak, że sławni ludzie kupili od niego jeszcze większą popularność. Odwrócili życie na wylot na ekrany, co uchroniło ich przed jeszcze większą karą w życiu.

      Myśl o planetach i ludziach kończyła się na głowie dziwnym zwrotem: «Nie powinieneś żyć na asteroidach przeszłości Faetona, musisz żyć na planecie teraźniejszości i nie myśleć poważnie o planecie przyszłości, Wenus». Ale nie mógł powstrzymać się od myślenia o swojej Wenus, która nazywała się Rita.

      Stepan Stepanovich i Anna Andreevna zostali sami przy stole w jadalni w sanatorium. Kolacja odbyła się w milczeniu. Na ulicy Stepan Stepanovich mówił:

      – Anno Andreevna, czy wiesz, że twój mąż odpoczywa w tym sanatorium?

      – Ile ja mieszkam z Antonim Sidorowiczem, nie wiem, czego się od niego spodziewać. Wiesz, jeśli wydaje mu się, że jest śledzony, nagle zmienia swoją trasę. Wyrzuca drogie bilety na pociąg i samolot, zmienia czas, zmienia miejsce. Nic mnie nie dziwi.

      – Tak, ale popadliśmy w głupią pozycję!

      «Nie zauważyłem tego.» Anton Sidorovich i Polina mają wspólną pracę, mają prawo się spotkać. Nie zostaniesz zdegradowany – zapewniła Anna Andrejewna.

      – Miejmy nadzieję. Dbam o to, dlaczego Samson poleciał za granicę i nie zarejestrował Rity?

      – Podejście kapitałowe. My z ich powodu udaliśmy się do wymiany mieszkań za dopłatą, a Samson mieszka teraz w dwupokojowym mieszkaniu. Wrócił wczoraj z kolejnej podróży.

      – Anna Andreevna, możesz coś zmienić?

      – Nie. Złe jest to, że Rita znajdzie innego mężczyznę.

      – Rodion.

      – Skąd wiesz? – spytała Anna Andreevna.

      – Jestem pewien, że spotkają się dzisiaj, korzystając z mojej nieobecności w pracy do rozmów na tematy osobiste.

      – To wszystko, krąg zdrady znów się zamknął.

      «To jest życie, a nie zdrada» – powiedział surowo Stepan Stepanovich.

      Samson siedział w domu i rysował plan dwupiętrowej rezydencji. Nad oceanem takie rezydencje były pełne, ale tutaj prawie nigdy nie zostały zbudowane. Był znudzony. Mechanicznie wykręcił numer telefonu Rity.

      – Rita, jestem winna przed tobą. Jesteś mnie winna. Wróć do mnie.

      – Jaka jest moja wina?

      «Byłeś dzisiaj u Rodiona.»

      – Chyba. Byłem z nim jak dziewczyna rzucona przez ciebie.

      – Rzuciłem, podniosę to. Siedzę i rysuję plan naszego domu, potrzebuję twojej rady. Ale po Rodionie nie chcę się z tobą spotykać i jutro wracać albo przenieść się do mnie całkowicie. Wyślę ci pomocników.

      – Pomyślę o tym.

      – Nie musisz myśleć, po prostu musisz do mnie wracać. Masz marzenie o nazwie «Rodion», masz to, teraz wracasz bez snu.

      «Samson, nie będę mieszkać w twojej nowej posiadłości,» powiedziała Rita.

      «Dlaczego, jeśli to nie jest sekret Dandelion?» – spytał zaskoczony Samson.

      – Widzisz, nie mogę mieszkać w prywatnych domach, mam kompleks dużych budynków, boję się letnich domów i małych domów.

      – Rita, umieścimy system alarmowy na całym obwodzie domu.

      – Mieszkanie w wieżowcu jest dla mnie bardziej odpowiednie.

      – Tak, jedno pytanie rozwiązane. Drugie pytanie: czy dasz mi córkę?

      – Tak, bez wątpienia, ale w moim mieszkaniu będziemy ciasno.

      – Posłuchaj, masz gdzieś siostrę lub brata?

      – Dlaczego ich potrzebujesz?

      – Rozumiesz, mam teorię rozwiniętą tutaj: gdyby w rodzinie żony było dwoje dzieci, urodziła by się dwoje dzieci, jeśli trzy, urodzi trzy, a co ty, od matki?

      «Wiesz, mam kuzynkę Polinę.»

      – Bardzo dobrze! Więc będę miał kuzyna!

      – Wątpię, że nie mieszkamy razem.

      – Zapomniałeś, że przegapiłem twoje marzenie – Rodion, a po tym musisz poczekać miesiąc, aby mieć pewność, że moja córka będzie moja, a nie moja kuzynka.

      «Mój narzeczony jest rozsądny.»

      – Za miesiąc przeprowadzisz się do mojego mieszkania. Nie, Rita, nie mogę czekać miesiąc! Tęsknię za tobą! Potrzebuję cię teraz! Po prostu powiedz mi, że nie byłeś z Rodionem.

      – Nie byłem


Скачать книгу