Szmaragdowy magik. Proza po polsku. Natalia Patratskaya

Читать онлайн книгу.

Szmaragdowy magik. Proza po polsku - Natalia Patratskaya


Скачать книгу
madam! – wykrzyknął facet z krzesła.

      – Nie, to nie wystarczy! «Mieszkam sam w tym pokoju, a teraz wciąż jesteś na mnie zmuszony,» marudziła niezadowolona Marina.

      – Dzwoniłeś do mnie, madam! Klaskałeś w dłonie i wydawało mi się, że wypełniasz twoje zadania.

      – Nie mam dla ciebie zadań! Z twojego powodu nie mam teraz gitary. A ty wziąłeś krzesło, Mr. Guitar Page, lub kim tam jesteś! Szybko powiedziała obrażona dziewczyna.

      – Jestem Alexashka Peony. Przyjąłem obraz faceta, którego ty, pani, tak, że już nie płaczesz – powiedział rycerz z nutą moralną w głosie.

      «Już nie płaczę, możesz wyjść na swoją gitarę, a ja posłucham melodii na komputerze» – odpowiedziała Marina i włączyła komputer.

      Rozdział 2

      Drzwi nagle otworzyły się w pokoju. Na progu stał ojciec o szalonych oczach. Widząc gościa w pokoju, wykrzyknął:

      – Marina, dlaczego Oleg mieszka w moim domu? Eh?! – ojciec ryknął i zaczął wyciągać pas z szafy na korytarzu.

      – Tato, to nie jest Oleg, to jest gitara!

      – Gdzie jest gitara? Siedział tu z tobą! To prawda, gitara na krześle. Co mi się wydawało?

      – Tato, pomyślałeś.

      Na progu pojawiła się matka:

      – Jaki jest hałas?

      – Mamo, tata zdecydował, że zobaczył Olega na krześle, ale jest gitara!

      – Ojcze, już dwukrotnie byłem w pokoju, Oleg nie było. Mówiłem ci, nie pij na pusty żołądek, śniadanie jest gotowe.

      – Jestem pijany? Tak, dzisiaj nie piłem!

      «Nie, ojcze, jesteś dziś pijany» – powiedziała matka.

      – Czym dzisiaj jesteś przeciwko mnie, a rano zadzwonił Oleg?! – powiedział obrażony ojciec i poszedł do kuchni.

      Marina wyszła z pokoju i poszedł do kuchni. Usłyszawszy dzwonek do drzwi, odwróciła się do drzwi. Na progu stała nieostrożna przyjaciółka, Lisa, pomalowana blondynką.

      – Marina, cześć! Czy mogę grać na gitarze? Matka powiedziała, że nie kupi mi gitary, dopóki nie nauczę się trochę grać – powiedziała wesoło Lisa.

      – Lisa, zdejmij ubranie i idź do pokoju, będę teraz jadł i przychodził.

      Tylko Marina usiadła przy stole na kolację, kiedy usłyszała krzyk z jej pokoju. Rzuciła łyżeczkę i pobiegła do pokoju. Otwierając drzwi, roześmiała się: Alexashka leżała na kolanach Lisy, a palcami trafiła gdzieś w okolice jego pępka. Marina zamknęła drzwi do pokoju i wróciła do kuchni.

      Ojciec, patrząc na swoją córkę, zapytał:

      – Marina, kto to krzyczy w twoim pokoju?

      – Lisa gra na gitarze.

      – Nie mam halucynacji. Przepraszam, córko, ale nie słyszę dźwięku gitary!

      «I nie usłyszysz» warknęła Marina, odgryzając kanapkę.

      «Doprowadzasz mnie do szału» – powiedział ojciec, niezadowolony i urażony.

      Lisa próbowała zrzucić Olega z kolan:

      – Oleg, skąd przyszedłeś tutaj? Czy coś mi umknęło?

      – A ja nie jestem Olegem, jestem Aleksashką ze szkoły cyrkowej!

      – Co ty, bracie Oleg? Ale wziąłem gitarę i skąd pochodzisz?

      – Jestem gitarą!

      – Nie wypełniaj! Powiedz mi, gdzie jest gitara? Pozwolili mi odejść na pół godziny, a ty spędzasz czas.

      Lisa nie mogła zrozumieć, że to nie był Oleg, ale Alexashka, takie cuda nie pasowały jej do głowy.

      Marina wróciła do pokoju i szczelnie zamknęła za sobą drzwi.

      – Liza, dlaczego zabrałeś ze sobą Olega? – spytała Marina.

      – Dlaczego prześladujesz?! Przyjacielu, zadzwonił! Oleg jest mój, a on siedzi w twoim domu! – zawołała Lisa.

      – Jeśli Oleg jest twoim chłopakiem, jakie pytania? Liza, gdzie ukryłeś gitarę? Przyszedłeś grać na gitarze i nie grasz?

      – Gdzie jest twoja gitara? Tutaj Alexashka, nie Oleg!

      – Więc Przyniosłeś mi więc również Alexashkę? – asertywnie zapytała Marina.

      – Cóż, ty! Pójdę do domu! – Lisa się wkurzyła.

      «Zgub się» – powiedział głos Alexashki.

      – Dlaczego mnie doprowadzasz! – Lisa wybuchnęła i wyskoczyła z pokoju, po czym wróciła. Chciała coś powiedzieć, ale kiedy zobaczyła gitarę na krześle, otworzyła usta w taki sposób, a potem wypuściła powietrze: «Jesteś chciwy, Marina, odszedłem – i pojawiła się gitara!»

      Marina spojrzała na przyjaciółkę, odprowadziła ją do drzwi, wzięła gitarę w dłoń, włożyła do szafy i spokojnie podeszła do komputera. Tylko dziewczyna otworzyła stół z listą melodii, jak poczuła na ramionach jej dłoni.

      – Pani, nie możesz mnie ukryć w szafie – powiedziała ostrożnie Alexashka.

      – Jeśli jesteś stroną gitarową, usiadłbyś tam, gdzie utknąłeś! – zawołała Marina. – Nie pozwól mi słuchać muzyki! – i włączyła swoją ulubioną melodię przy pełnej głośności.

      W pokoju obok matka przyciskała uszy do takich dźwięków. Ktoś zaczął zapukać w sufit. W chwilę później zadzwonił dzwonek do drzwi – sąsiad pochodził z mieszkania znajdującego się nad podłogą:

      – Spraw, aby muzyka była ciszej, moja żona jest chora.

      Marina zmniejszyła głośność i pomyślała, że ci, którzy mieszkają na podłodze powyżej, ciągle coś wywiercają, ale nie biegną do nich i nie proszą o zaprzestanie pukania i wiercenia.

      – Alexashka, przeszkadzasz mi? Zapytała faceta.

      – Jestem twoją stroną gitary! Pomogę ci żyć!

      – Tak, nie zadzwoniłem do ciebie! Tutaj dam ci Lisa! Widziałem cię leżącą na jej kolanach!

      – Och, już jestem zazdrosny?

      Babcia weszła do pokoju:

      – Marina, czy to ty, czy co? A kto jest z tobą? Czy to twój ojciec czy matka? W ogóle czegoś nie widzę.

      – Babciu, jestem sama w pokoju.

      – Ale widzę dwie ciemne sylwetki, ale nie rozumiem, kim oni są.

      – Jestem sam.

      – Jeden taki jeden, a ty zjadłeś? Łyżki uwolnione? Pójdę i zjem, – a babcia poszła do kuchni.

      – A ty, panie Page, musisz być nakarmiony – czy żywisz się świętym duchem? – spytała Marina.

      «Nie muszę być karmiony, nie jestem mężczyzną» – powiedział Alexashka jak robot.

      – To wszystko nonsens! Ale w poniedziałek mam koncert, muszę zagrać na tej gitarze! Czy rozumiesz to?

      – Bez pytań,


Скачать книгу