Astrologia pomocna w życiu. Przemyślenia i obserwacje. Fritz Riemann

Читать онлайн книгу.

Astrologia pomocna w życiu. Przemyślenia i obserwacje - Fritz Riemann


Скачать книгу
skomplikowane i wymagające niż prognoza pogody? Jeżeli odrzucilibyśmy te dziedziny, w których nie da się sformułować jednoznacznych, ścisłych wypowiedzi, moglibyśmy pogrzebać co najmniej wszystkie nauki humanistyczne. Jednak jeżeli ów zarzut traktujemy jako niezrozumienie astrologii, winę za to ponoszą również astrolodzy. W trosce o umożliwienie astrologii „wejścia na salony” panującej nauki obiecywali oni często więcej, niż mogli dotrzymać, sądząc, że są zobowiązani do ścisłych wypowiedzi, jeśli chcą zyskać uznanie. Lub też nie zakreślali dostatecznie wyraźnie granic wypowiedzi w interpretacji horoskopów – bądź nie chcieli przyznać, że takowe istnieją – i stwarzali pozory wygłaszania jednoznacznych wypowiedzi, które później się nie sprawdzały i słusznie budziły nieufność krytyków.

      Ze strony psychologicznej często słychać zarzut, że astrologia nie uwzględnia środowiska społecznego i dziedzicznych uwarunkowań. Nie jest on jednak słuszny, ponieważ astrologia rozszerza pojęcie środowiska poza wymiar społeczno-międzyludzki aż do wymiarów kosmicznych. Ponadto widzi człowieka nie tylko jako istotę zdolną do uczenia się, która przychodzi na świat jako tabula rasa i nabywa określonych cech wskutek przebywania w danym środowisku społecznym, jak czyni to wiele szkół psychologicznych. Astrologia opiera się bowiem na przekonaniu, że człowieka objaśnia dopiero współzależność predyspozycji oraz środowiska. Predyspozycje zaś nie są dla niej jedynie sprawą dziedzictwa genetycznego, lecz dodatkowo kosmicznego naznaczenia poprzez utrwalony w horoskopie moment urodzenia. Dane środowisko w najszerszym znaczeniu tego słowa – towarzyskie, społeczne i polityczne – może wspierać kosmiczne uwarunkowania lub występować jako niwelujący je swoim wpływem przeciwnik. Tym samym realizacja horoskopu zależy od naszego środowiska towarzyskiego – tak jak każda idea zależy od realności, w której chce się urzeczywistnić – równocześnie jednak także od witalnej potencji każdej jednostki, przed którą postawiono zadanie urzeczywistnienia się. Każde ubezwłasnowolnienie, obojętne jakiego rodzaju, obrabowuje człowieka z możliwości indywiduacji, a tym samym również z urzeczywistnienia swojego horoskopu.

      Jeszcze inny zarzut jest taki, że astrolog projektuje swoją wiedzę na klienta, a następnie potwierdza tylko to, co już wiedział, lub też że sugeruje mu swą wiedzę. Tu można jedynie zwrócić uwagę, że taka „projekcja” jest nieunikniona; wszędzie w diagnostyce człowiek widziany jest przez filtr metody i stosującej ją osobowości i nieodmiennie diagnosta jest człowiekiem o określonych nastawieniach, doświadczeniach, oczekiwaniach, ze specjalną wiedzą i zainteresowaniami. Jeżeli lekarz zdoła postawić diagnozę na podstawie określonych zaobserwowanych symptomów, oznak, danych somatycznych lub psychicznych, jest to wynikiem jego doświadczenia, wiedzy, poznania, empatii oraz intuicyjnej syntezy pojedynczych obserwacji. Gdy zaś astrolog na podstawie określonych konstelacji i stosunków strukturalnych horoskopu może sformułować określone wypowiedzi na temat jego właściciela, wówczas również są one wynikiem jego doświadczenia, wiedzy, empatii oraz intuicyjnej syntezy. Diagnostyka astrologiczna podobnie jak każda diagnostyka w dziedzinie dotyczącej człowieka zdana jest na intuicję i dedukcję, bo nawet najbardziej obiektywne postępowanie diagnostyczne wymaga w końcu interpretacji – a w niej przekraczamy granicę czystego myślenia przyczynowego. To, że istnieją dobrzy i źli lekarze bądź astrolodzy, nie ma nic wspólnego z medycyną bądź astrologią.

      Naukowych obserwacji przyrodniczych również dotyczy prawidłowość, że we wszystkie wypowiedzi interpretujące wślizguje się nieuchronnie czynnik X interpretatora oraz „tendencyjność osobista” i że przez to może dojść do rozmaitej oceny obiektu oraz do błędnych diagnoz. Fakty „obiektywnie prawidłowe” i jednoznaczne istnieją w sferze życia jedynie w ograniczonym zakresie, jeśli chodzi o zjawiska wieloprzyczynowe. W ich wypadku tendencyjność osobista nie tylko jest nieunikniona, lecz także staje się czymś pozytywnym, bo – jak mówi Nietzsche – „różnych oczu, umiemy użyć w patrzeniu na nią [tj. rzecz], tym pełniejsze będzie nasze „pojęcie” tej rzeczy, nasza „obiektywność”15. W tym sensie horoskop jest kolejnym „okiem”, którym możemy dodatkowo oglądać człowieka. W Talmudzie jest mowa o tym (podaję za Erichem Frommem), że sny, których znaczenia nie objaśniono, są jak listy, których nie otwarto. Analogicznie możemy powiedzieć, że horoskopy, których znaczenia nie objaśniono, są jak przesłanie, którego nie przyjmujemy. Tak jak nie musimy „wierzyć” w sny, by znaleźć do nich dostęp, tak nie musimy wierzyć w astrologię; musimy tylko potraktować obie dziedziny poważnie i zacząć się z nimi zaznajamiać.

      A wreszcie pozwolę sobie wspomnieć jeszcze jeden zarzut, a mianowicie dlaczego astrologia oblicza horoskop na podstawie chwili narodzin, a nie poczęcia. Pomijając fakt, że nie da się precyzyjnie ustalić momentu poczęcia, to zgodnie z dawną tradycją momenty poczęcia i narodzin pozostają względem siebie w określonym stosunku, przede wszystkim za sprawą pozycji Księżyca. Ostatecznie jednak to odcięcie pępowiny, które przestawia dziecko na własny, niezależny od matki krwiobieg i oddychanie, jest pierwszym decydującym krokiem ku jego indywiduacji, możliwym ponadto do dokładnego uchwycenia w czasie, a doświadczenie pokazuje, że horoskop sporządzony dla tego właśnie momentu sprawdza się w praktyce. Prawdopodobnie dowiemy się więcej o tych związkach, gdy będziemy rozpatrywać horoskop nie tylko w odniesieniu do danego człowieka, lecz także w ramach horoskopów całej struktury rodzinnej.

      Jeszcze słówko na temat „horoskopowych bliźniaków”, czyli osób niespokrewnionych z sobą, lecz urodzonych w tym samym roku, tego samego dnia, o tej samej godzinie i w tej samej miejscowości. Waga genotypu, przynależności rodzinnej i rasowej w zestawieniu z „kosmotypem”, a więc naznaczeniem horoskopowym, zależy od rozmaitych czynników, niedostatecznie jeszcze zbadanych – wielkie kliniki położnicze mogłyby dostarczyć niezbędnych danych w tej mierze. Istnieją przypadki „kosmicznych bliźniaków”, w których wypadku kosmotyp z uwagi na liczne cechy wspólne – podobieństwa dotyczące konstytucji cielesnej i temperamentu – w ogromnym stopniu przesłania typ rodzinny. Niektórzy z nas spotkali już może takiego kosmicznego bliźniaka pod postacią „sobowtóra”, z którym ich pomylono. Patrząc z innej strony, narodziny bliźniaków, zwłaszcza dwujajowych, może dzielić większy odstęp czasowy, co pozwala rozpoznać wyraźne różnice w strukturze ich horoskopów, a przez to także zauważalne odrębności między bliźniakami. Znane dotychczas badania trzeba wszakże poszerzyć, by umożliwić dokładniejsze konstatacje co do tego, jaką wagę ma każdorazowo „kosmotyp” (T. Ring) względem dziedzicznych predyspozycji bądź też kiedy zyskuje na znaczeniu, a kiedy zostaje zdominowany przez uwarunkowania rodzinne i/lub rasowe. Podzielam pogląd Thomasa Ringa, że decydującą rolę odgrywa tutaj stopień indywiduacji danego człowieka, podobnie jak stopień indywiduacji jego rodziny i rasy – duże i małe zbiorowości dopuszczają różne zakresy indywiduacji u swoich członków.

      Przejdźmy do zarzutów etyczno-światopoglądowych pod adresem astrologii. Tu na pierwszym miejscu znajduje się fatalizm, którego faworyzowanie zarzuca się astrologii. Fatalistyczna wiara w los, przekonanie o absolutnym determinizmie czy podlegającej manipulacjom przewidywalności życia są jednak postawami indywidualnymi lub przekonaniami o charakterze światopoglądowym, które oczywiście można wpisać także w astrologię. Rozpowszechnione wyobrażenie, jakoby astrologia w swoich wypowiedziach raz na zawsze fatalistycznie determinowała człowieka, powstrzymuje, co zrozumiałe, wiele osób od postawienia sobie horoskopu czy uzyskania doradztwa astrologicznego. Zuchwałe uroszczenia niejednego astrologa oraz przecenianie możliwości formułowania wypowiedzi w praktycznym objaśnianiu horoskopów znacznie przyczyniły się do tego, że sporo ludzi nie chce mieć nic wspólnego z astrologią; obawiają się, że wykładnia horoskopu – „tak mówi mój horoskop, a więc taki jestem” – określi ich raz na zawsze w stopniu, którego, z braku wiedzy fachowej, nie są w stanie oszacować. Niestety niektórzy astrolodzy wykorzystują ową niepewność i kreują się na wróżbitów.

      Poważna astrologia zawsze jednak dążyła do ukazania kosmicznych związków, które w innym wypadku umykają naszemu poznaniu: badając pozycję człowieka w Kosmosie, pragnie ona, wbrew potocznemu mniemaniu, obdarować go większą wolnością poprzez


Скачать книгу